Co siedzi w głowie osoby uzależnionej? Zrozumieć wewnętrzny świat nałogu

Nałóg to coś więcej niż tylko fizyczne uzależnienie od substancji czy zachowania. To głęboki, często niewidzialny świat myśli, przekonań i emocji, które dominują w umyśle osoby uzależnionej. Zrozumienie tego, co dzieje się w ich głowie, jest kluczowe, by móc zaoferować skuteczną pomoc i wsparcie.
Przyjrzyjmy się bliżej temu, co często nurtuje osobę borykającą się z nałogiem.

Poczucie inności i izolacji

Jednym z najbardziej przenikliwych odczuć jest poczucie inności. Osoba uzależniona często myśli, że jest fundamentalnie różna od innych ludzi, co prowadzi do głębokiego poczucia izolacji. Towarzyszy temu przekonanie o braku zrozumienia ze strony otoczenia – „nikt mnie nie rozumie, nikt nie wie, co przechodzę”. To buduje mur, który utrudnia szukanie pomocy i otwieranie się na innych.

Niska samoocena i wewnętrzny defekt

W głowie osoby uzależnionej często rezyduje silne poczucie niskiej wartości i defektu. Pojawiają się myśli typu „jestem zepsuty”, „jestem wybrakowany”, „nie jestem wystarczająco dobry”. Ta niska samoocena jest napędzana przez wstyd i poczucie winy związane z zachowaniami wynikającymi z nałogu. Wstyd ten bywa tak paraliżujący, że prowadzi do ukrywania problemu i pogłębiania izolacji.

Beznadzieja i utrata kontroli

Utrata nadziei na zmianę to kolejny bolesny element. Uzależniony może wierzyć, że nic się już nie zmieni, że jest skazany na cierpienie i nałóg będzie jego wiecznym towarzyszem. Wiąże się to z poczuciem utraty kontroli i bezsilności nad własnym życiem i nałogiem. Myśli o tym, że nie są w stanie powstrzymać się od używania, są wyniszczające. W skrajnych przypadkach ta beznadzieja może prowadzić do myśli samobójczych, postrzeganych jako jedyna ucieczka od nieznośnego cierpienia.

Zniekształcone postrzeganie relacji i poczucie bycia oszustem

Osoby uzależnione często zniekształcają swoje relacje z innymi. Mogą uważać, że inni są z nimi tylko z litości, czując się ciężarem dla swoich bliskich. Silne jest również poczucie bycia oszustem – przekonanie, że ludzie widzą w nich kogoś, kim nie są, i że muszą ciągle grać, by ukryć swoją prawdziwą naturę i problem. To wyczerpujące psychicznie i prowadzi do jeszcze większej izolacji.

Wewnętrzny chaos i pustka

Pod powierzchnią tych wszystkich myśli i emocji często kryje się wewnętrzna pustka i chaos. W głowie osoby uzależnionej może panować ciągły szum, brak poczucia sensu i celu. Nałóg staje się próbą wypełnienia tej pustki, choć w rzeczywistości jedynie ją pogłębia.


Zrozumienie tych wewnętrznych zmagań jest pierwszym krokiem do stworzenia środowiska, w którym osoba uzależniona poczuje się bezpiecznie, by szukać pomocy. To przypomnienie, że nałóg to nie tylko wybór, ale złożona choroba, która wymaga empatii, profesjonalnego wsparcia i przede wszystkim nadziei na wyzdrowienie.

Marzena Ciesielska
psychoterapeutka, terapeutka uzależnień,
właścicielka Poradni Centrum Terapii SOS